Skład powoli zmierza ku końcowi, a my chylimy się ku drzemce. Najbardziej kusi nas napotkana przed chwilą w sieci tzw. Moody Couch. Pozycja na każdy nastrój!
Jak komuś brakuje miejsca na kanapę jest też Moody Nest - trochę wprawdzie przypomina posłanie dla psa, ale wygoda to nowy lans (zwłaszcza w pewnym wieku)
A w wersji przenośnej - pokrowiec na krzesło Moody Bag. Nawet na wykładzie nie popsuje wam się nastrój.
piątek, 21 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ciekawa koncepcja mebla
OdpowiedzUsuń