Bartosz Gardocki opisał swój road trip przez Stany i wygrał konkurs na najlepszy reportaż z podróży, organizowany przez magazyn „National Geographic Traveler”. Na tym jednak nie poprzestał i opublikował napisaną przez siebie relację w formie książki. I to jest kwestia najważniejsza przy ocenie „Oczu wuja Sama”. To, czego nie można wybaczyć pisarzowi – pretensjonalności, banalności, nadużywania wielkich liter (nie tyle w sensie interpunkcyjnym, co emocjonalnym: Wolność, Natura, Bla, Bla, Bla), w przypadku amatora, który wygrał konkurs, jest już do przełknięcia. Zwłaszcza że jego relacja – gdy przyzwyczaimy się już do żartów w stylu Paryż Hilton – jest bardzo ciekawa.
Autor ze swoją narzeczoną (której imię okrasza zawsze epitetem „śliczna”, co przy dziesiątym razie wywołuje już lekkie mdłości) i kumplem spędzają kilka tygodni nad pięknym jeziorem Tahoe, leżącym na granicy Nevady i Kalifornii (gdzie wszyscy pracują w kasynie), po czym wyruszają w podróż po środkowej-zachodniej części Ameryki Północnej. Każdy, kto taką podróż odbył, ma ją w planach lub choćby tylko o niej marzy, przeczyta z zainteresowaniem każdą relację kogoś, kto już swój wielki road trip przeżył. Szczególnie że Gardocki i jego ekipa nie oszczędzają się podczas swojej wyprawy i wyciskają z niej i z siebie co się da, odwiedzając różne superciekawe zakątki, do których często niełatwo dotrzeć. Wielką zaletą książki jest bardzo duża liczba zdjęć z opisywanej podróży. Nic, tylko jechać na road trip po Stanach! Ja już we wrześniu, a wy?
OCZY WUJA SAMA
Bartosz Gardocki
Zysk i S-ka
Chcecie wygrać „Oczy wuja Sama”? Napiszcie nam, jakie miejsce w Stanach najbardziej chcielibyście odwiedzić. Mejle wysyłajcie na adres konkursy@aktivist.pl do 12 czerwca.
środa, 6 czerwca 2012
Etno-Euro-Tougui-Żubr
Naprawdę fajny gadżet na Euro. Tak, to JEST możliwe. Choć technicznie rzecz biorąc, żubra w koszulce polskiej reprezentacji zawdzięczamy nie Euro, a Etno. Czyli Festiwalowi Kultury Piłkarskiej ETNO 2012. Francuski dizajner Tougui, autor Paper Toys, zgodził się zaprojektować Polakom promocyjną figurkę mocarnego, żubrzego piłkarza. Wesprze on naszą drużynę na Euro i zachęci warszawiaków do uczestnictwa w Festiwalu Kultury Piłkarskiej ETNO 2012.
Zawodnik Żubr w koszulce polskiej reprezentacji po złożeniu ma ok. 15 cm wysokości. Szablon, z którego wycina się poszczególne elementy figurki Zawodnika Żubra będzie można od 14.06.2012r. ściągnąć ze strony galerii dizajnu piłkarskiego: www.etno2012.com
wtorek, 3 kwietnia 2012
Lepkie nóżki
Lepsza i ładniejsza wersja post-itów. Nawet najmniej przyjemne zadania zanotowane na takiej karteczce-przypominajce wydadzą się łatwiejsze do zrealizowania. Bo im ładniej wokół nas, tym łatwiej i przyjemniej – jakkolwiek niepoprawnie politycznie to brzmi, taka jest prawda. Zanotujemy ją na gołębiu, żeby nie zapomnieć.
www.global.rakuten.com
www.global.rakuten.com
czwartek, 15 marca 2012
Zwierzaki-trzymaki
W kinie rządzą piesiulki (Arthur z „Debiutantów”, Uggie z „Artysty”); na YouTube’ie paczą koty, a my animalizujemy biurka. Hipopotamica Bianca, wielbłąd Lenny i osiołek Morris gromadzą na grzbietach karteczki, służą ołówkiem, a jak trzeba, podsuwają nam pod nos karteczki z ważnymi sprawami. No i jest z kim pogadać, jak się siedzi w pracy po godzinach. Do kupienia na www.monkeybusiness.co.il
środa, 14 marca 2012
Mad & Bad
Odliczamy dni, godziny i minuty do 25 marca, kiedy to Don Draper ponownie wypełni pustkę w naszym życiu; na nowy sezon „Breaking Bad” też musimy jeszcze trochę poczekać. Z pociechą przychodzą Trim Dolls, czyli kartonowe figurki Dona Drapera i Waltera White’a. W pakiecie są wycinane ubranka, w które można Dona ubierać (i rozbierać). Trochę mniej smutny (i duuużo ładniejszy) odpowiednik gumowej lalki, który pomoże nam przetrwać wieczory bez Dona.
Etykiety:
Braking Bad,
Don Draper,
Mad Men,
Trim Dolls,
Walter White
środa, 7 marca 2012
Zwierzaki-wbijaki
Fajnie jest mieć coś ładnego. Jeszcze fajniej jest zrobić coś ładnego. The Corkers to zestaw odnóży, poroży i innych wystających elementów anatomicznych niezbędnych, aby z korka od wina zrobić zwierzaka. Małpkę, niedźwiedzia, krowę, królika, bawoła, łosia – albo hybrydy: bawosia, króniedzia, czy łolika. Wiadomo, im dziwniej, tym dziwniej! Wino pobudzi umysł, Corkersy pomogą zrealizować wizję korka idealnego! Do kupienia tu
poniedziałek, 6 lutego 2012
Hmmm....
Żeby już było ciepło! Wakacjewakacjewakacjewakacjewakacje
Praca artystki Jacqueline Bradley zainspirowała nas do lenistwa. Nic już dzisiaj nie robimy. Czekamy, aż będzie cieplej!
piątek, 3 lutego 2012
Obiad podano
Jeśli przykładaliście się w przedszkolu do corocznej produkcji makaronowego naszyjnika, czyli prezentu, o którym każda matka marzy od momentu urodzenia dziecka, to może doszliście już do perfekcji i możecie sobie taką farfallową muchę zrobić samodzielnie. Jeśli nie, możecie kupić tę wyprodukowaną przez Micro Works.
czwartek, 2 lutego 2012
Grunt to dobre kontakty
Prosta i skuteczna metoda na podpimpowanie zawsze jednakowo nudnych gniazdek. Ta wprawdzie przewidziana jest na inną szerokość geograficzną, ale pomysł do zaadaptowania!
Do kupienia tu.
Do kupienia tu.
środa, 1 lutego 2012
Arcymemo!
Warszawa to nie Paryż, let’s face it (choć niektórzy twierdzą, że gdyby nie wiadomy kataklizm, byłaby teraz jeszcze piękniejsza). Zamiast narzekać na brzydotę stolicy, trzeba odnaleźć jej piękno (rzeczywiście czasem dość głęboko ukryte). Odnaleźć i zapamiętać – pomoże nam w tym Archimemo, przepiękna gra typu memory, autorstwa Anny Piwowar, Jarosława Trybusia i Grzegorza Piątka.
W posiadanie tych 32 kart z modernistycznymi perłami architektury międzywojennej Warszawy weszliśmy w najgorętszym momencie składu lutowego numeru i od rana, zamiast pracować, wyrywamy je sobie w redakcji z rąk, oglądamy z zachwytem, zdziwieniem i zawstydzeniem – że nie wiemy, gdzie to i co to. Na szczęście do gry dołączona jest ulotka z opisem wszystkich budynków (po polsku i angielsku). Piękne! Kupcie koniecznie, np. na stronie www.centrumarchitektury.org
W posiadanie tych 32 kart z modernistycznymi perłami architektury międzywojennej Warszawy weszliśmy w najgorętszym momencie składu lutowego numeru i od rana, zamiast pracować, wyrywamy je sobie w redakcji z rąk, oglądamy z zachwytem, zdziwieniem i zawstydzeniem – że nie wiemy, gdzie to i co to. Na szczęście do gry dołączona jest ulotka z opisem wszystkich budynków (po polsku i angielsku). Piękne! Kupcie koniecznie, np. na stronie www.centrumarchitektury.org
Subskrybuj:
Posty (Atom)