Może w tym roku coś takiego? Dla leniwych - ustawienie i zwinięcie zajmie tylko kilka sekund.
Albo dla intelektualistów - Święta z książką
poniedziałek, 20 grudnia 2010
piątek, 17 grudnia 2010
Na pocieszenie
Dla wszystkich, którzy obejrzeli już wszystko, co było do obejrzenia i usychają z tęsknoty za Donem, Joan i Peggy... amazon.com przychodzi z pomocą!
Książka Mad Men: The Illustrated World czeka na Was, a w niej między innymi przepis na Old Fashioned, Joan w bieliźnie, instrukcja wykonania fryzury idealnej, wszystko, co Sekretarka Idealna musi wiedzieć, Pete i Trudy tańczący charlestona i, oczywiście, Don! Urocze!:)
środa, 8 grudnia 2010
Zanim będzie za późno!
wtorek, 7 grudnia 2010
WszechPałac
Może wiecie, a może nie, była sobie taka internetowa akcja zbierania pomysłów na przebudowę Pałacu Kultury i Nauki. Akcja już zakończona, wzięło w niej udział ponoć 21 tysięcy internautów, zgłoszona 27 tysięcy pomysłów przebudowy. Jakby je z grubsza połączyć, postanie takie oto cudo, zwane przez organizatorów akcji Pałacem Wszystkich Palaków:
poniedziałek, 6 grudnia 2010
Od Mikołaja
środa, 1 grudnia 2010
Biało
Temat przewodni grudniowego numeru nam się sprawdził (kto by pomyślał), jest biało, niech będzie biało!
Jest spora szansa, że jakaś praca Rhysa Owensa, walijskiego artysty tworzącego pod pseudonimem Hidden Moves, wpadła wam ostatnio w oko. Może widzieliście gdzieś tygrysa z blond warkoczykami? A może małpę w sportowym kasku? Albo jednookiego tygrysa? Jeśli nie, to polecamy przyjrzeć się pracom Hidden Moves nieco bliżej – w tym celu najlepiej zaopatrzyć się w poduszkę pod głowę z którymś z jego projektów. Jedna z 250 „Eye of the Tiger Pillows” może być wasza, jeśli zajrzycie na www.clickforart.com i pozbędziecie się 39 funtów.
Choć uczucia Polaków względem wielkiego daru bratniego narodu radzieckiego – znanego też jako Pałac Kultury i Nauki – są mieszane, to nikt chyba nie będzie miał wątpliwości, że kubek autorstwa Moniki Mrozowskiej, dar warszawskiego sklepiku BUMCykCyk (dostępnego dla całego narodu polskiego na www.bumcykcyk.com), jest dziełem pięknym i potrzebnym. Bardzo nas cieszy, że PKiN inspiruje nie tylko miejskie legendy o podziemnej kolei, labiryntach lochów i schronach przeciwatomowych.
Halloween już dawno za nami, ale jeśli chcielibyście ożywić nieco wystrój mieszkania i utrzymać lekki klimat grozy, nie odchodząc jednak za daleko od wysmakowanego minimalizmu, stolik-czaszka będzie dla was idealny. Do kupienia na www.playge.net.
Jest spora szansa, że jakaś praca Rhysa Owensa, walijskiego artysty tworzącego pod pseudonimem Hidden Moves, wpadła wam ostatnio w oko. Może widzieliście gdzieś tygrysa z blond warkoczykami? A może małpę w sportowym kasku? Albo jednookiego tygrysa? Jeśli nie, to polecamy przyjrzeć się pracom Hidden Moves nieco bliżej – w tym celu najlepiej zaopatrzyć się w poduszkę pod głowę z którymś z jego projektów. Jedna z 250 „Eye of the Tiger Pillows” może być wasza, jeśli zajrzycie na www.clickforart.com i pozbędziecie się 39 funtów.
Choć uczucia Polaków względem wielkiego daru bratniego narodu radzieckiego – znanego też jako Pałac Kultury i Nauki – są mieszane, to nikt chyba nie będzie miał wątpliwości, że kubek autorstwa Moniki Mrozowskiej, dar warszawskiego sklepiku BUMCykCyk (dostępnego dla całego narodu polskiego na www.bumcykcyk.com), jest dziełem pięknym i potrzebnym. Bardzo nas cieszy, że PKiN inspiruje nie tylko miejskie legendy o podziemnej kolei, labiryntach lochów i schronach przeciwatomowych.
Halloween już dawno za nami, ale jeśli chcielibyście ożywić nieco wystrój mieszkania i utrzymać lekki klimat grozy, nie odchodząc jednak za daleko od wysmakowanego minimalizmu, stolik-czaszka będzie dla was idealny. Do kupienia na www.playge.net.
poniedziałek, 29 listopada 2010
Gadżet na następne pół roku
Trzeba się z tym pogodzić. Zima przyszła i szybko nie zniknie. A my będziemy stać zmarznięci na przystankach, czekać na wiecznie spóźniające się autobusy i mierzyć się z dylematem - marznąć i nudzić się (czyli marznąć jeszcze bardziej) czy marznąć i wyjąć iPoda/iPhona czy inny gadżet z dotykowym ekranem - czyli zdjąć rękawiczki (czyli marznąć jeszcze bardziej). Na szczęście jest rozwiązanie tego tragicznego problemu.
Rękawiczki, na które reagują ekrany dotykowe, zrobione są z owczej wełny (będzie Wam ciepło i nie porysujecie sobie ekranu) i produkowane są w Wielkiej Brytanii, więc - jak zarzekają się ich producenci - powstają w sweater shopach, nie w sweatshopach.
Do kupienia tu!
Rękawiczki, na które reagują ekrany dotykowe, zrobione są z owczej wełny (będzie Wam ciepło i nie porysujecie sobie ekranu) i produkowane są w Wielkiej Brytanii, więc - jak zarzekają się ich producenci - powstają w sweater shopach, nie w sweatshopach.
Do kupienia tu!
piątek, 26 listopada 2010
poniedziałek, 22 listopada 2010
Tim Burton, Twitter i Ty!
Chcecie napisać opowiadanie z Timem Burtonem? Chcecie pokierować losem jednego z jego pokrzywdzonych przez los superbohaterów? Nic prostszego!
Od dziś do 6-go grudnia możecie dopisać dalszy ciąg opowiadania. Wystarczy znaleźć Burtona na Twitterze i napisać kolejne zdanie do tworzonej przez wszystkich chętnych opowieści. Codziennie zostanie wybrane jedno najlepsze zdanie, które utworzy dalszy ciąg historii. Jeśli danego dnia się wam nie uda, wystarczy następnego dnia zapoznać się z bieżącym kształtem przygód Stainboy'a i dopisać kolejne zdanie (a nawet kilka jego wersji).
Historia zaczęła się tak:
“Stainboy, using his obvious expertise, was called in to investigate mysterious glowing goo on the gallery floor #BurtonStory”
Co Wy na to??
Od dziś do 6-go grudnia możecie dopisać dalszy ciąg opowiadania. Wystarczy znaleźć Burtona na Twitterze i napisać kolejne zdanie do tworzonej przez wszystkich chętnych opowieści. Codziennie zostanie wybrane jedno najlepsze zdanie, które utworzy dalszy ciąg historii. Jeśli danego dnia się wam nie uda, wystarczy następnego dnia zapoznać się z bieżącym kształtem przygód Stainboy'a i dopisać kolejne zdanie (a nawet kilka jego wersji).
Historia zaczęła się tak:
“Stainboy, using his obvious expertise, was called in to investigate mysterious glowing goo on the gallery floor #BurtonStory”
Co Wy na to??
środa, 17 listopada 2010
Polisz pendrajw
Program 4 Polskiego Radia wydał POLISZ PENDRAJW – pierwszą w Polsce muzyczną składankę na pendrive'ie. Kompilację będzie można wygrać na antenie Czwórki. My już ja mamy!
W listopadzie i grudniu radiowa Czwórka ma dla swoich słuchaczy wyjątkowy, funkcjonalny i atrakcyjny prezent – POLISZ PENDRAJW – designerskie, specjalnie na tę okazję zaprojektowane pendrive'y o pojemności 4 GB. W ich wnętrzu ukryto kilka niespodzianek, jednak najważniejszą z nich jest pierwsza muzyczna składanka Czwórki, prezentująca ostatnie dokonania polskich artystów, niekiedy debiutantów znanych z anteny Programu 4.
Zespoły, których utwory można znaleźć na POLISZ PENDRAJW to reprezentanci muzyki z playlisty Czwórki. Podstawą tego brzmienia są „cztery żywioły” – alt pop, urban, indie i taneczna elektronika, ale nie brakuje także i innych gatunków – drum’n’bassu, reggae, dancehallu, hip-hopu, rocka czy punka.
Wśród utworów zamieszczonych na pendrive'ie Czwórki znajdują się kompozycje artystów związanych z Programem 4 – Jr Stressa (audycja „Dancehall Masakrah”), Senk Że (Tomek Konca – cykl „Muzyczny Lunch” w „Czwartym wymiarze”, Duże Pe – „Cztery: Gramy!”), czy Rawskiego („Niedzielna Sesja”), który prezentuje najnowszy remix piosenki „Always Together” formacji Mosqitoo.
Tracklista:
1. Jr. Stress – Skip
2. Senk Że – Właściwe PI
3. The Cuts –Anastazja
4. Bruno Schulz – Laura
5. Bas Tajpan – Historia pewnego dębu
6. Abradab – Mamy królów na banknotach
7. Mosqitoo – Little Beat + Rawski Remix – Always Together
8. We Call It A Sound – Coffee Break
9. Pezet i Małolat feat. Grizzulah– Dziś w moim mieście
10. Kawałek Kulki – Noc poza domem
Już 15 października, przez najbliższe 4 tygodnie, prezenterzy Programu 4 będą przeprowadzali konkursy antenowe, w których będzie można wygrać tę wyjątkową składankę. Prezentowani na POLISZ PENDRAJW artyści będą także gośćmi w Czwórce.
W listopadzie i grudniu radiowa Czwórka ma dla swoich słuchaczy wyjątkowy, funkcjonalny i atrakcyjny prezent – POLISZ PENDRAJW – designerskie, specjalnie na tę okazję zaprojektowane pendrive'y o pojemności 4 GB. W ich wnętrzu ukryto kilka niespodzianek, jednak najważniejszą z nich jest pierwsza muzyczna składanka Czwórki, prezentująca ostatnie dokonania polskich artystów, niekiedy debiutantów znanych z anteny Programu 4.
Zespoły, których utwory można znaleźć na POLISZ PENDRAJW to reprezentanci muzyki z playlisty Czwórki. Podstawą tego brzmienia są „cztery żywioły” – alt pop, urban, indie i taneczna elektronika, ale nie brakuje także i innych gatunków – drum’n’bassu, reggae, dancehallu, hip-hopu, rocka czy punka.
Wśród utworów zamieszczonych na pendrive'ie Czwórki znajdują się kompozycje artystów związanych z Programem 4 – Jr Stressa (audycja „Dancehall Masakrah”), Senk Że (Tomek Konca – cykl „Muzyczny Lunch” w „Czwartym wymiarze”, Duże Pe – „Cztery: Gramy!”), czy Rawskiego („Niedzielna Sesja”), który prezentuje najnowszy remix piosenki „Always Together” formacji Mosqitoo.
Tracklista:
1. Jr. Stress – Skip
2. Senk Że – Właściwe PI
3. The Cuts –Anastazja
4. Bruno Schulz – Laura
5. Bas Tajpan – Historia pewnego dębu
6. Abradab – Mamy królów na banknotach
7. Mosqitoo – Little Beat + Rawski Remix – Always Together
8. We Call It A Sound – Coffee Break
9. Pezet i Małolat feat. Grizzulah– Dziś w moim mieście
10. Kawałek Kulki – Noc poza domem
Już 15 października, przez najbliższe 4 tygodnie, prezenterzy Programu 4 będą przeprowadzali konkursy antenowe, w których będzie można wygrać tę wyjątkową składankę. Prezentowani na POLISZ PENDRAJW artyści będą także gośćmi w Czwórce.
piątek, 12 listopada 2010
Aktywna promocja
Nasz drogi redakcyjny współpraciwnik Bartek, jednocześnie pracownik zaprzyjaźnionego Radia Roxy wykazał się iście fantazyjną aktywnością i aktywną inwencją i tak oto na konferencji TVP z zaskoczenia promował organizowany przez Roxy cykl Najmniejszych Koncertów Świata
Brawa, szacun i łza w oku i duma w sercu!
Brawa, szacun i łza w oku i duma w sercu!
wtorek, 9 listopada 2010
Guma wielokrotnego użytku
W pięknym mieście Londynie mieszka pewien pan. Pan nazywa się Ben Wilson i od sześciu lat zajmuje się malowaniem wdeptanych w chodnik, wyplutych przez przechodniów gum do życia. Brzmi dziwnie? Ale patrzcie jakie jest piękne!
Dzielny Ben miał już kilka utarczek z policją, dwukrotnie go aresztowano, na szczęście za każdym razem brytyjskiej policji udało się w końcu zrozumieć, że to nie malujący gumy Ben, tylko osoby, które je wypluwają, szpecą miasto.
Jak szacuje Ben, spod jego rąk wyszło ponad osiem tysięcy maleńkich, ale dopracowanych w najdrobniejszym szczególe obrazów.
Dzielny Ben miał już kilka utarczek z policją, dwukrotnie go aresztowano, na szczęście za każdym razem brytyjskiej policji udało się w końcu zrozumieć, że to nie malujący gumy Ben, tylko osoby, które je wypluwają, szpecą miasto.
Jak szacuje Ben, spod jego rąk wyszło ponad osiem tysięcy maleńkich, ale dopracowanych w najdrobniejszym szczególe obrazów.
poniedziałek, 8 listopada 2010
Do kina na Banksy'ego!
Część redakcji widziała "Exit Through the Giftshop" już wcześniej (i dzięki temu mogła napisać zamieszczoną pod spodem recenzję), część zobaczyła ten film teraz, a wszyscy byliśmy zachwyceni!
Wyjście przez sklep z pamiątkami
(„Exit Through the Giftshop”)
reż. Banksy
obsada: Banksy, Shepard Fairey, Thierry Guetta, Rhys Ifans
Wielka Brytania/USA 2010, Gutek Film, 12 listopada
A!A!A!A!A!
Powodów, by zachwycić się filmem Banksy’ego, jest kilka. Po pierwsze... to film Banksy’ego. Rozumiem, że nie wszystkich ten fakt ekscytuje, ale nie ma się co oszukiwać – to pierwsza tak obszerna publiczna wypowiedź człowieka, na którego poluje duża część ludzkości. Najbardziej znanego i budzącego największe emocje artysty tworzącego na ulicach. A to już coś. W dodatku obraz pozwala widzowi towarzyszyć w nocnych eskapadach nie tylko Banksy’ego, ale i innym znanych streetartowców – w filmie pojawiają się Shepard Fairey, Invader, Zevs czy Andre.
To portret środowiska, które bardzo niechętnie wpuszcza na swoją orbitę kogokolwiek obcego, zwłaszcza z kamerą. Po drugie, to naprawdę świetnie opowiedziana historia – zabawna, trzymająca tempo, obfitująca w niespodziewane zwroty akcji. Znakomicie poprowadzona fabularnie opowieść o kompulsywnie filmującym wszystko poczciwcu, który dość przypadkowo wkrada się w łaski największych tuzów światowego street-artu, by w końcu stać się rozchwytywanym celebrytą (żeby nie użyć słowa „artysta”), dość bezmyślnie czerpiącym z dokonań swoich dawnych kumpli.
Co ważne, historia jest ciekawa nie tylko dla tych, którzy street-artem interesują się na co dzień. Bo ten odgrywa tu raczej rolę pretekstu, tła opowieści, wydawałoby się, o zupełnie czymś innym. Po trzecie wreszcie to zupełnie poważna analiza wszystkich ważnych problemów, z jakimi boryka się dzisiaj sztuka ulicy. Pojawiają się pytania o oryginalność i artystyczne hochsztaplerstwo, o relacje ulicznego art-wandalizmu z galeryjnym funkcjonowaniem sztuki, która narodziła się na murach. Jak ładnie napisał dystrybutor filmu: „Banksy odsłania słabości kultury street-artu, do których powstania wydatnie sam się przyczynił. Bez względu na to, czy całość została przez Bankys’ego zgrabnie sfingowana, by pokazać, jak łatwo manewrować opinią publiczną, która łyknie wszystko, co ma odpowiednia plakietkę i o czym napisały gazety, czy jest to autentyczna historia, produkcja jest pierwszorzędna. Nie ważne czy to dokument, mockumentary czy fabuła. Ogląda się świetnie. A przecież o to chodzi”. [Sylwia Kawalerowicz]
12 listopada wszyscy do kina marsz!
PS Banksy’emu najwyraźniej bardzo spodobało się reżyserowanie. Jego kolejnym filmowym doświadczeniem było przygotowanie krótkiego fragmentu jednego z odcinków Simpsonów. Artysta jak zwykle dał upust swoim antyglobalistycznym przekonaniom. Przekaz był na tyle mocny, że wytwórnia szybciutko usunęła filmik z sieci. Na szczęście wciąż można go obejrzeć kilka postów wcześniej
Wyjście przez sklep z pamiątkami
(„Exit Through the Giftshop”)
reż. Banksy
obsada: Banksy, Shepard Fairey, Thierry Guetta, Rhys Ifans
Wielka Brytania/USA 2010, Gutek Film, 12 listopada
A!A!A!A!A!
Powodów, by zachwycić się filmem Banksy’ego, jest kilka. Po pierwsze... to film Banksy’ego. Rozumiem, że nie wszystkich ten fakt ekscytuje, ale nie ma się co oszukiwać – to pierwsza tak obszerna publiczna wypowiedź człowieka, na którego poluje duża część ludzkości. Najbardziej znanego i budzącego największe emocje artysty tworzącego na ulicach. A to już coś. W dodatku obraz pozwala widzowi towarzyszyć w nocnych eskapadach nie tylko Banksy’ego, ale i innym znanych streetartowców – w filmie pojawiają się Shepard Fairey, Invader, Zevs czy Andre.
To portret środowiska, które bardzo niechętnie wpuszcza na swoją orbitę kogokolwiek obcego, zwłaszcza z kamerą. Po drugie, to naprawdę świetnie opowiedziana historia – zabawna, trzymająca tempo, obfitująca w niespodziewane zwroty akcji. Znakomicie poprowadzona fabularnie opowieść o kompulsywnie filmującym wszystko poczciwcu, który dość przypadkowo wkrada się w łaski największych tuzów światowego street-artu, by w końcu stać się rozchwytywanym celebrytą (żeby nie użyć słowa „artysta”), dość bezmyślnie czerpiącym z dokonań swoich dawnych kumpli.
Co ważne, historia jest ciekawa nie tylko dla tych, którzy street-artem interesują się na co dzień. Bo ten odgrywa tu raczej rolę pretekstu, tła opowieści, wydawałoby się, o zupełnie czymś innym. Po trzecie wreszcie to zupełnie poważna analiza wszystkich ważnych problemów, z jakimi boryka się dzisiaj sztuka ulicy. Pojawiają się pytania o oryginalność i artystyczne hochsztaplerstwo, o relacje ulicznego art-wandalizmu z galeryjnym funkcjonowaniem sztuki, która narodziła się na murach. Jak ładnie napisał dystrybutor filmu: „Banksy odsłania słabości kultury street-artu, do których powstania wydatnie sam się przyczynił. Bez względu na to, czy całość została przez Bankys’ego zgrabnie sfingowana, by pokazać, jak łatwo manewrować opinią publiczną, która łyknie wszystko, co ma odpowiednia plakietkę i o czym napisały gazety, czy jest to autentyczna historia, produkcja jest pierwszorzędna. Nie ważne czy to dokument, mockumentary czy fabuła. Ogląda się świetnie. A przecież o to chodzi”. [Sylwia Kawalerowicz]
12 listopada wszyscy do kina marsz!
PS Banksy’emu najwyraźniej bardzo spodobało się reżyserowanie. Jego kolejnym filmowym doświadczeniem było przygotowanie krótkiego fragmentu jednego z odcinków Simpsonów. Artysta jak zwykle dał upust swoim antyglobalistycznym przekonaniom. Przekaz był na tyle mocny, że wytwórnia szybciutko usunęła filmik z sieci. Na szczęście wciąż można go obejrzeć kilka postów wcześniej
piątek, 5 listopada 2010
Błysk
Motywem przewodnim listopadowego numeru jest błysk we wszelkich odmianach. Oto kilka skojarzeń, jakie w związku z zadanym tematem przyszły nam do głowy!
Błysk cementu
Już dawno temu nasi włoscy bracia, specjaliści od efektownych działań modowych i efektywnych rozwiązań mafijnych, wynaleźli gadżet łączący oba pola ich zainteresowań – cementowe buty. Teraz nasi kanadyjscy bracia idą cementowym tropem, tworząc piękne kolczyki. Osadzone w srebrze piękne perły w cenie 35 dolarów za parę możecie zamówić na stronie metsadesign
Kastomizuj, ile wlezie!
Grupa francuskich projektantów 5.5 Designers proponuje nam kreatywne, a do tego oszczędne użycie sztućców. Błyszczące noże, łyżki czy widelce i połyskliwe kieliszki zakończone metalowym wkrętem zamiast uchwytu pozwolą wam nie tylko popuścić wodze fantazji i upiększyć swoje domowe otoczenia, ale też rozwiązać nie jeden dylemat, np. jak nie przerywając jedzenia, zmienić kanał w telewizorze? Albo jak pogodzić wiarę z pociągiem do kieliszka? Szukajcie na stronie cinqcinqdesigners
Wróżki zębuszki
Kiedy dzieciom wypada ząb, do niektórych przychodzi wróżka zębuszka i zabiera go, zostawiając w zamian pod poduszką cukierka. A jak ma się szczęście, to i pieniążka. Najwyraźniej dla amerykańskich dzieci wróżki były bardziej łaskawe i zostawiały im jedno i drugie (i to w dużych ilościach), skoro już we wczesnych latach 80. pojawiło się pokolenie z błyskotkami w miejscu zębów. Moda na złote, srebrne lub platynowe grille, szczodrze nadziewane klejnotami, utrzymuje się w hiphopowym środowisku do dziś. Kiedy brak ci miejsca na szyi, nadgarstkach i paluszkach, a nie jesteś jeszcze gotowy na złote oko, grill to idealny sposób, żeby zamanifestować swój stan konta. Można też oczywiście zaopatrzyć się w wersję low-budgetową na jednej z licznych stron oferujących tę połyskliwą dentystyczną biżuterię.
Błysk cementu
Już dawno temu nasi włoscy bracia, specjaliści od efektownych działań modowych i efektywnych rozwiązań mafijnych, wynaleźli gadżet łączący oba pola ich zainteresowań – cementowe buty. Teraz nasi kanadyjscy bracia idą cementowym tropem, tworząc piękne kolczyki. Osadzone w srebrze piękne perły w cenie 35 dolarów za parę możecie zamówić na stronie metsadesign
Kastomizuj, ile wlezie!
Grupa francuskich projektantów 5.5 Designers proponuje nam kreatywne, a do tego oszczędne użycie sztućców. Błyszczące noże, łyżki czy widelce i połyskliwe kieliszki zakończone metalowym wkrętem zamiast uchwytu pozwolą wam nie tylko popuścić wodze fantazji i upiększyć swoje domowe otoczenia, ale też rozwiązać nie jeden dylemat, np. jak nie przerywając jedzenia, zmienić kanał w telewizorze? Albo jak pogodzić wiarę z pociągiem do kieliszka? Szukajcie na stronie cinqcinqdesigners
Wróżki zębuszki
Kiedy dzieciom wypada ząb, do niektórych przychodzi wróżka zębuszka i zabiera go, zostawiając w zamian pod poduszką cukierka. A jak ma się szczęście, to i pieniążka. Najwyraźniej dla amerykańskich dzieci wróżki były bardziej łaskawe i zostawiały im jedno i drugie (i to w dużych ilościach), skoro już we wczesnych latach 80. pojawiło się pokolenie z błyskotkami w miejscu zębów. Moda na złote, srebrne lub platynowe grille, szczodrze nadziewane klejnotami, utrzymuje się w hiphopowym środowisku do dziś. Kiedy brak ci miejsca na szyi, nadgarstkach i paluszkach, a nie jesteś jeszcze gotowy na złote oko, grill to idealny sposób, żeby zamanifestować swój stan konta. Można też oczywiście zaopatrzyć się w wersję low-budgetową na jednej z licznych stron oferujących tę połyskliwą dentystyczną biżuterię.
środa, 3 listopada 2010
Zbieramy materiały na Przetwory!
Tegoroczna, piąta już edycja „Przetworów” rozpoczyna się 10 grudnia. To coroczne święto recyklingu to idealna okazja do ponownego wykorzystania materiałów, twórczego przetwarzania i krzewienia idei DIY. Już dziś trwa zbiórka materiałów recyklingowych! Organizatorzy zapraszają warszawiaków, by zbierali wszelkie materiały do przetworzenia: stare meble, AGD, tkaniny, włóczki, resztki poprodukcyjne, pleksi, drewno, plastik ect.
To świetna okazja, by oddać w dobre ręce wszystko to, co niepotrzebnie zabiera miejsce w waszym domu. Podobnie jak w poprzednich latach zapraszają też do współpracy firmy i przedsiębiorstwa, które chciałyby się włączyć w akcję przekazując wadliwe lub uszkodzone przedmioty, odpady produkcyjne (np. z produkcji mebli – drewno, pianki tapicerskie), zbędne opakowania itp.
Zebrane rzeczy mają szanse na drugie życie w nowej, przetworzonej formie!
Jeśli chcecie przekazać surowce, dzwońcie: tel. 603 748 852, albo piszcie: przetwory05@gmail.com
Więcej na www.przetworydesign.com
To świetna okazja, by oddać w dobre ręce wszystko to, co niepotrzebnie zabiera miejsce w waszym domu. Podobnie jak w poprzednich latach zapraszają też do współpracy firmy i przedsiębiorstwa, które chciałyby się włączyć w akcję przekazując wadliwe lub uszkodzone przedmioty, odpady produkcyjne (np. z produkcji mebli – drewno, pianki tapicerskie), zbędne opakowania itp.
Zebrane rzeczy mają szanse na drugie życie w nowej, przetworzonej formie!
Jeśli chcecie przekazać surowce, dzwońcie: tel. 603 748 852, albo piszcie: przetwory05@gmail.com
Więcej na www.przetworydesign.com
Romperize yourself!
Rompers to nowy brand warszawskiego Mysikrólika. Inspirowane elastycznymi strojami do aerobiku z lat 80. kombinezony z lycry i bawełny (a docelowo też innych materiałów) dostępne są w kilku liniach: multikolorowej Urban, bardziej stonowanej Basic i wzorzystej, bieliźnianej Retro.
Z rompersami możesz zrobić wszystko – zarówno w sensie fizycznym (niekrępujące ruchów, dopasowane kombinezony nadają się idealnie do aktywności sportowych, imprezowych, wypoczynkowych i wszelakich), jak i estetycznym – łączcie dowolnie rompersy z innymi częściami garderoby, tworząc różne style i kombinacje! A w myśl zasady, że nie tylko wnętrze się liczy, rompersy, o ile je zakupicie, dotrą do was w bardzo ładnym opakowaniu.
Zromperyzować możecie się 4 listopada w warszawskim klubie Powiększenie, gdzie na mysikrólikowej imprezie zagrają Kosakot (Sorry, Ghettoblaster), Boy Division (V/a Team) i Jedynak (Club Collab) – mamy nadzieję, że wystąpią w rompersach!
Z rompersami możesz zrobić wszystko – zarówno w sensie fizycznym (niekrępujące ruchów, dopasowane kombinezony nadają się idealnie do aktywności sportowych, imprezowych, wypoczynkowych i wszelakich), jak i estetycznym – łączcie dowolnie rompersy z innymi częściami garderoby, tworząc różne style i kombinacje! A w myśl zasady, że nie tylko wnętrze się liczy, rompersy, o ile je zakupicie, dotrą do was w bardzo ładnym opakowaniu.
Zromperyzować możecie się 4 listopada w warszawskim klubie Powiększenie, gdzie na mysikrólikowej imprezie zagrają Kosakot (Sorry, Ghettoblaster), Boy Division (V/a Team) i Jedynak (Club Collab) – mamy nadzieję, że wystąpią w rompersach!
wtorek, 2 listopada 2010
Wybieramy osobowość dekady!
W związku z 10-leciem 'Aktivista' wraz z portalem Plejada postanowiliśmy podsumować mijającą dekadę. Redaktorki Plejady poprosiły dziewięciu dziennikarzy i naukowców o wytypowanie jednej osoby ze świata filmu, muzyki i szeroko pojętej popkultury, która ich zdaniem zasługuje na tytuł Osobowości Dekady. Kto zdaniem: Tomasza Raczka, Doroty Wellman, Piotra Metza, Roberta Leszczyńskiego, Łukasza Kamińskiego, Karoliny Korwin-Piotrowskiej, Wiesława Godzica, Bartka Chacińskiego i Bartka Czarkowskiego powinien zdobyć ten tytuł? Czytajcie poniżej! A później głosujcie na waszego ulubieńca lub ulubienicę! O tym, kto zostanie Osobowością Dekady, zdecydujecie wy!
Łukasz Kamiński (dziennikarz „Gazety Wyborczej”, autor przewodnika „Zrób to w Warszawie”):
Macio Moretti – O takich ludziach mówi się człowiek orkiestra. On to kilka orkiestr, chórów i big bandów w jednym. Projektów, w których brał i bierze udział, są dziesiątki – Starzy Singers, ParisTetris, Baaba, Baaba Kulka, Shofar, Bassisters Orchestra, Królowie Życia, no i oczywiście Mitch&Mitch. Macio ma nie tylko ewidentny talent muzyczny, ma też dar współpracy z doskonałymi muzykami, to wyczucie, kiedy być liderem zespołu, a kiedy realizować pomysły kogoś innego. A przy całym swoim talencie, twórczym ADHD, nieokiełznanej gonitwie pomysłów jest autentycznie miłym i skromnym człowiekiem. Do tej litanio-laurki trzeba też dodać jeszcze jedną jego cechę – zdrowy, trzeźwy upór, by nie iść na artystyczne skróty. W sytuacji zapaści oficjalnego polskiego rynku muzycznego wielu zdolnych muzyków zwichnęło sobie kark, uginając się pod ciężarem kompromisu. Macio Moretti idzie wyprostowany.
Bartek Chaciński (dziennikarz, autor książek „Wypasiony słownik najmłodszej polszczyzny” i „Wyż nisz”):
Macio Moretti – Długo myślałem, kto w czasach cienizny i mizerii kultury popularnej zasługuje w Polsce na wyróżnienie. Macio – jako muzyk Mitch&Mitch, Baaby, ParisTetris i tysiąca innych projektów świetny grafik oraz projektant okładek płyt – uosabia zwycięstwo kultury niszowej. To jest dla mnie osobowość dekady pod każdym względem.
Robert Leszczyński (dziennikarz, były redaktor naczelny magazynu „Laif” i juror „Idola”, muzyk):
Dorota Masłowska – Autorka (a jakże!) największej zadymy literackiej ostatnich 20 lat. Odebrała literaturę literatom. Jako nastolatka stworzyła brutalny portret własnego pokolenia. Wszyscy, którzy twierdzili, że „trafiło się Pawiowi Królowej ziarno”, przy kolejnych dziełach, np. „Między nami dobrze jest”, musieli to odszczekać. Chociaż umiejętnie istnieje w życiu publicznym (np. przez felietony), była zjawiskiem tylko dla czytających. Aż do czasu genialnej „Wojny polsko-ruskiej” Żuławskiego. Będzie z niej jeszcze radocha, bo ma dopiero 27 lat! Bo jak nie ona, to kto? Tylko Kuba W!
Dorota Wellman (dziennikarka, prowadząca „Dzień Dobry TVN” w TVN i „Czytam, bo lubię” w TVN Style):
Edward Miszczak – ojciec chrzestny wielu gwiazd, gwiazdeczek, dziennikarzy i dziennikarek.
Piotr Najsztub – za dziennikarstwo niezależne, osobowość, dystans do świata, poczucie humoru i życiową mądrość.
Piotr Metz (dziennikarz, redaktor naczelny magazynu „Machina” i dyrektor artystyczny Orange Warsaw Festival):
Katarzyna Nosowska – Pięć wybitnych pięciogwiazdkowych płyt nie miał w tej dekadzie nikt. O tekstach dla innych nie wspomnę. Bez konkurencji.
Bartek Czarkowski (dyrektor programowy Radia Roxy):
Paweł Sito (dyrektor programowy Radiostacji w latach 1998-2001) – Mimo że działo się to prawie dziesięć lat temu, to dzięki Pawłowi media alternatywne w ciągu ostatniej dekady miały jakiś punkt odniesienia, poważne stacje radiowe i telewizyjne dostały w spadku najlepszych prezenterów, małe firmy koncertowe stały się gigantami, a muzyka spoza mainstreamu znalazła swoich odbiorców. Wielki, choć trochę zapomniany wizjoner.
Tomasz Raczek (krytyk filmowy, wydawca, szef kanału „nFilm”):
Borys Szyc – Jest nie tylko znakomitym aktorem, nie tylko silną osobowością, nie tylko artystą wszechstronnym na miarę XXI wieku (gra, śpiewa, prowadzi programy telewizyjne, wykorzystuje swoją popularność dla akcji charytatywnych), nie tylko nie boi się sięgać swoimi ambicjami poza polski ogródek, nie tylko wybiera role niepozwalające innym, by go zaszufladkowali, ale nade wszystko począwszy od debiutu w 2001 r. cały czas się rozwija i nie spoczywa na laurach. Prawdziwy człowiek ostatniego 10-lecia!
Karolina Korwin-Piotrowska (dziennikarka, jurorka w programie „Top Model. Zostań modelką”, prowadząca „Magiel towarzyski” i „W kinie i na kanapie” w TVN Style):
Kuba Wojewódzki – jeżeli w XXI wieku telewizja jest naszym nowym bogiem, to on jest najlepszym i najzabawniejszym z kapłanów.
Wiesław Godzic (medioznawca, filmoznawca i socjolog):
Kuba Wojewódzki – Kuba jest Stańczykiem współczesnej popkultury. To jeden z najbardziej inteligentnych i błyskotliwych (te cechy nie zawsze chodzą ze sobą w parze) ludzi show-biznesu. Czasem przegina, szarżuje, ale wie, że tego się właśnie od niego oczekuje. Innym razem jest piekielnie poważny, gdy chodzi mu o wartości, na których mu szczególnie zależy. A zalicza do nich – bagatela – wolność słowa i prawo do przekornego dystansu wobec wszystkich innych wartości.
Katarzyna Szczekala i Aleksandra Żmuda (redaktorki portalu Plejada):
Mikołaj Ziółkowski – Szef Alter Artu, organizującego m.in.: Selector Festival, Heineken Open’er Festival i Coke Live Music Festival. Dzięki niemu możemy w wakacje aż trzy razy wydać pieniądze na coś bardziej kreatywnego niż all inclusive w Egipcie. Dzięki niemu mamy się czym chwalić w Europie. Inni są zawsze o krok za nim. Dziękujemy za wszystkie koncerty gwiazd (zarówno starych wyjadaczy, jak i – co nas najbardziej cieszy – debiutantów), które mogliśmy obejrzeć i liczymy na jeszcze więcej.
Głosowanie trwa od 1 do 15 listopada 2010 r. Wyślij SMS z kodem na numer 7136. Koszt wiadomości to 1 zł netto (1,22 zł z VAT). Ogłoszenie wyników 3 grudnia na gali Nocne Marki 2010. Regulamin głosowania dostępny jest w siedzibie redakcji „Aktivista” przy ul. Elbląskiej 15/17 w Warszawie.
Kandydaci:
Macio Moretti – kod SMS: NM.PLEJADA.1
Dorota Masłowska – NM.PLEJADA.2
Edward Miszczak – NM.PLEJADA.3
Piotr Najsztub – NM.PLEJADA.4
Katarzyna Nosowska – NM.PLEJADA.5
Paweł Sito – NM.PLEJADA.6
Borys Szyc – NM.PLEJADA.7
Kuba Wojewódzki – NM.PLEJADA.8
Mikołaj Ziółkowski – NM.PLEJADA.9
Łukasz Kamiński (dziennikarz „Gazety Wyborczej”, autor przewodnika „Zrób to w Warszawie”):
Macio Moretti – O takich ludziach mówi się człowiek orkiestra. On to kilka orkiestr, chórów i big bandów w jednym. Projektów, w których brał i bierze udział, są dziesiątki – Starzy Singers, ParisTetris, Baaba, Baaba Kulka, Shofar, Bassisters Orchestra, Królowie Życia, no i oczywiście Mitch&Mitch. Macio ma nie tylko ewidentny talent muzyczny, ma też dar współpracy z doskonałymi muzykami, to wyczucie, kiedy być liderem zespołu, a kiedy realizować pomysły kogoś innego. A przy całym swoim talencie, twórczym ADHD, nieokiełznanej gonitwie pomysłów jest autentycznie miłym i skromnym człowiekiem. Do tej litanio-laurki trzeba też dodać jeszcze jedną jego cechę – zdrowy, trzeźwy upór, by nie iść na artystyczne skróty. W sytuacji zapaści oficjalnego polskiego rynku muzycznego wielu zdolnych muzyków zwichnęło sobie kark, uginając się pod ciężarem kompromisu. Macio Moretti idzie wyprostowany.
Bartek Chaciński (dziennikarz, autor książek „Wypasiony słownik najmłodszej polszczyzny” i „Wyż nisz”):
Macio Moretti – Długo myślałem, kto w czasach cienizny i mizerii kultury popularnej zasługuje w Polsce na wyróżnienie. Macio – jako muzyk Mitch&Mitch, Baaby, ParisTetris i tysiąca innych projektów świetny grafik oraz projektant okładek płyt – uosabia zwycięstwo kultury niszowej. To jest dla mnie osobowość dekady pod każdym względem.
Robert Leszczyński (dziennikarz, były redaktor naczelny magazynu „Laif” i juror „Idola”, muzyk):
Dorota Masłowska – Autorka (a jakże!) największej zadymy literackiej ostatnich 20 lat. Odebrała literaturę literatom. Jako nastolatka stworzyła brutalny portret własnego pokolenia. Wszyscy, którzy twierdzili, że „trafiło się Pawiowi Królowej ziarno”, przy kolejnych dziełach, np. „Między nami dobrze jest”, musieli to odszczekać. Chociaż umiejętnie istnieje w życiu publicznym (np. przez felietony), była zjawiskiem tylko dla czytających. Aż do czasu genialnej „Wojny polsko-ruskiej” Żuławskiego. Będzie z niej jeszcze radocha, bo ma dopiero 27 lat! Bo jak nie ona, to kto? Tylko Kuba W!
Dorota Wellman (dziennikarka, prowadząca „Dzień Dobry TVN” w TVN i „Czytam, bo lubię” w TVN Style):
Edward Miszczak – ojciec chrzestny wielu gwiazd, gwiazdeczek, dziennikarzy i dziennikarek.
Piotr Najsztub – za dziennikarstwo niezależne, osobowość, dystans do świata, poczucie humoru i życiową mądrość.
Piotr Metz (dziennikarz, redaktor naczelny magazynu „Machina” i dyrektor artystyczny Orange Warsaw Festival):
Katarzyna Nosowska – Pięć wybitnych pięciogwiazdkowych płyt nie miał w tej dekadzie nikt. O tekstach dla innych nie wspomnę. Bez konkurencji.
Bartek Czarkowski (dyrektor programowy Radia Roxy):
Paweł Sito (dyrektor programowy Radiostacji w latach 1998-2001) – Mimo że działo się to prawie dziesięć lat temu, to dzięki Pawłowi media alternatywne w ciągu ostatniej dekady miały jakiś punkt odniesienia, poważne stacje radiowe i telewizyjne dostały w spadku najlepszych prezenterów, małe firmy koncertowe stały się gigantami, a muzyka spoza mainstreamu znalazła swoich odbiorców. Wielki, choć trochę zapomniany wizjoner.
Tomasz Raczek (krytyk filmowy, wydawca, szef kanału „nFilm”):
Borys Szyc – Jest nie tylko znakomitym aktorem, nie tylko silną osobowością, nie tylko artystą wszechstronnym na miarę XXI wieku (gra, śpiewa, prowadzi programy telewizyjne, wykorzystuje swoją popularność dla akcji charytatywnych), nie tylko nie boi się sięgać swoimi ambicjami poza polski ogródek, nie tylko wybiera role niepozwalające innym, by go zaszufladkowali, ale nade wszystko począwszy od debiutu w 2001 r. cały czas się rozwija i nie spoczywa na laurach. Prawdziwy człowiek ostatniego 10-lecia!
Karolina Korwin-Piotrowska (dziennikarka, jurorka w programie „Top Model. Zostań modelką”, prowadząca „Magiel towarzyski” i „W kinie i na kanapie” w TVN Style):
Kuba Wojewódzki – jeżeli w XXI wieku telewizja jest naszym nowym bogiem, to on jest najlepszym i najzabawniejszym z kapłanów.
Wiesław Godzic (medioznawca, filmoznawca i socjolog):
Kuba Wojewódzki – Kuba jest Stańczykiem współczesnej popkultury. To jeden z najbardziej inteligentnych i błyskotliwych (te cechy nie zawsze chodzą ze sobą w parze) ludzi show-biznesu. Czasem przegina, szarżuje, ale wie, że tego się właśnie od niego oczekuje. Innym razem jest piekielnie poważny, gdy chodzi mu o wartości, na których mu szczególnie zależy. A zalicza do nich – bagatela – wolność słowa i prawo do przekornego dystansu wobec wszystkich innych wartości.
Katarzyna Szczekala i Aleksandra Żmuda (redaktorki portalu Plejada):
Mikołaj Ziółkowski – Szef Alter Artu, organizującego m.in.: Selector Festival, Heineken Open’er Festival i Coke Live Music Festival. Dzięki niemu możemy w wakacje aż trzy razy wydać pieniądze na coś bardziej kreatywnego niż all inclusive w Egipcie. Dzięki niemu mamy się czym chwalić w Europie. Inni są zawsze o krok za nim. Dziękujemy za wszystkie koncerty gwiazd (zarówno starych wyjadaczy, jak i – co nas najbardziej cieszy – debiutantów), które mogliśmy obejrzeć i liczymy na jeszcze więcej.
Głosowanie trwa od 1 do 15 listopada 2010 r. Wyślij SMS z kodem na numer 7136. Koszt wiadomości to 1 zł netto (1,22 zł z VAT). Ogłoszenie wyników 3 grudnia na gali Nocne Marki 2010. Regulamin głosowania dostępny jest w siedzibie redakcji „Aktivista” przy ul. Elbląskiej 15/17 w Warszawie.
Kandydaci:
Macio Moretti – kod SMS: NM.PLEJADA.1
Dorota Masłowska – NM.PLEJADA.2
Edward Miszczak – NM.PLEJADA.3
Piotr Najsztub – NM.PLEJADA.4
Katarzyna Nosowska – NM.PLEJADA.5
Paweł Sito – NM.PLEJADA.6
Borys Szyc – NM.PLEJADA.7
Kuba Wojewódzki – NM.PLEJADA.8
Mikołaj Ziółkowski – NM.PLEJADA.9
Subskrybuj:
Posty (Atom)