poniedziałek, 29 listopada 2010

Gadżet na następne pół roku

Trzeba się z tym pogodzić. Zima przyszła i szybko nie zniknie. A my będziemy stać zmarznięci na przystankach, czekać na wiecznie spóźniające się autobusy i mierzyć się z dylematem - marznąć i nudzić się (czyli marznąć jeszcze bardziej) czy marznąć i wyjąć iPoda/iPhona czy inny gadżet z dotykowym ekranem - czyli zdjąć rękawiczki (czyli marznąć jeszcze bardziej). Na szczęście jest rozwiązanie tego tragicznego problemu.



Rękawiczki, na które reagują ekrany dotykowe, zrobione są z owczej wełny (będzie Wam ciepło i nie porysujecie sobie ekranu) i produkowane są w Wielkiej Brytanii, więc - jak zarzekają się ich producenci - powstają w sweater shopach, nie w sweatshopach.



Do kupienia tu!

1 komentarz: