wtorek, 19 maja 2009

USB czyli cuda na patyku

Ludzka inwencja nie zna granic. Z czynnosci tak podstawowej jak jedzenie zrobilismy jedną z największych życiowych rozkoszy, celebrowaną do granic możliwosci, a z przedmiotu tak prozaicznego jak pendrive - gadżet nie znający umiaru w ksztaltach ani kolorach. Oto mala próbka inwencji w dziedzinie uniwersalnych magistrali szeregowych (USB = Uniwersal Serial Bus)

Mini ghettoblaster



Mini gitara



Rąsia





Nindża



Logo revival widoczny jest również w dziedzinie napędów USB



Samochodzik



Bez Gwiezdnyh wojen się nie da



Nie można nie wspomnieć o jedzeniu!



Dla smakoszy



Cos na deser



Po jedzeniu trzeba czyms popić





A potem relaks!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz